4 sty 2011

Trzeba ruszac dalej.

Jako ,ze nie stac mnie bylo na doplacanie do biletu lotniczego 2000 zl , zdecydowalam sie na podroz autobusem. Nie zalapalam sie na przejazd z soboty na niedziele , wiec jade z czwartku (6.01) na piatek (7.01). Tez dobrze. Jednak najbardziej zaluje ,ze nie zajde do FLO i nie kupie sobie paru gadzetow... Czeka mnie okolo 30 h w autobusie na trasie Augustow-Zurych + pociag do Aarau i potem juz tylko autobus.

Zmiana daty mojego przyjazdu oznacza tez weekend spedzony w Zurychu . Jednak jest takze druga ciekawa opcja! Byc moze zaczne swoje podrozowanie od soboty  i odwiedze jakos ciekawa miejscowosc . Oczywiscie tak ,by w niedziele wieczorem stawic sie w domu. Zima juz mi nie straszna. Po pobycie w Polsce dziwie sie ,ze ubolewalam nad Szwajcarska zima ...


Moze macie jakies propozycje ? Ktore szwajcarskie miasto lub miasteczko sami chcielibyscie zobaczyc? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz